EN

31.12.2016 Wersja do druku

Serotoninowa nadwyżka

- Chcemy w najnowszym spektaklu na rany pochuchać, żeby się zagoiło, i dać ludziom psychiczne kocyki czy coś takiego. Chcemy pokazać, że jest dobrze i może być dobrze - rozmowa z Pawłem Demirskim w Dwutygodniku.

AGATA DĄBEK: "Triumf woli" zapowiadacie jako spektakl optymistyczny. Skąd ta nagła zmiana w sposobie mówienia o rzeczywistości? PAWEŁ DEMIRSKI: Z nudów. Ale też z poczucia, że chyba wyczerpała się jakaś konwencja pesymistyczna i stała się jałowa. Łatwo jest pesymistycznie krytykować, my też zrobiliśmy wiele ciemnych przedstawień, należał do nich choćby ostatni spektakl w Starym "nie-boska komedia. WSZYSTKO POWIEM BOGU!" Jak robisz ciemne przedstawienie, rozsiewasz trochę mroku dookoła, a potem zasysasz w siebie ten mrok. Mnie, jako osobie, która pisze, to trochę ryje bańkę. Mimo że spektakl jest entuzjastycznie przyjmowany, we mnie pozostaje coś ciemnego. Rzecz, którą teraz zaplanowaliśmy, jest inna i fajna, choć nie wiem, czy w ogóle jest możliwe zrobienie takiego przedstawienia. Myślę jednak, że potrzeba nam jakiegoś skumulowanego wykopu pozytywnej energii ze sceny. Na czym opiera się to przekonanie? - Wiem, do czego zmierzasz, pytając, a

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Serotoninowa nadwyżka

Źródło:

Materiał nadesłany

www.dwutygodnik.com

Autor:

Agata Dąbek

Data:

31.12.2016

Realizacje repertuarowe