EN

23.06.1995 Wersja do druku

Niestety, ciągle aktualne

"Ambasadora" Sławomira Mrożka grano w Warszawie w roku 1981 - i wtedy była to sztuka ewidentnie na czasie. Autor, w ledwie zawoalowany sposób, opisuje różnice w uprawianiu sztuki dyplomacji przez totalitarny Związek Sowiecki i de­mokratyczne Stany Zjednoczone. Róż­nice, które sprawiały, że ZSRR prowa­dził swe niezbyt subtelne gierki, a dru­gie supermocarstwo było jedynie w sta­nie robić dobrą minę do złej gry. Wy nam wierzycie, bo chcecie nam wierzyć - uparcie powtarza komunistyczny funkcjonariusz, ambasadorowi drugiej strony. I mogłoby się wydawać, że dziś sztuka Mrożka to jakaś ramotka, staroć wyciąg­nięta z lamusa tylko dlatego, że nazwisko autora pozwala spodziewać się niezwy­kłej frekwencji. Był przecież Reagan, któ­ry imperium zła nazwał po imieniu. Ame­rykanie przestali ufać Sowietom, a uwie­rzyli w system obrony przeciwrakietowej. Ale historia uczy, że nierzadko państ­wami kierują ludzie, którzy muszą komuś wierzyć. Sta

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Niestety, ciągle aktualne

Źródło:

Materiał nadesłany

Tygodnik Solidarność nr 25

Autor:

Marcin Dziurda

Data:

23.06.1995

Realizacje repertuarowe