EN

20.03.2005 Wersja do druku

Morderczo piękne

Godzina ociekająca krwią i poezją, eks­plozja sztuki kocha­nia i zabijania, a przede wszystkim godzina wypeł­niona doskonałą grą ak­torską. Jedenaście son­gów z repertuaru Nicka Cave'a i grupy The Bad Seeds (w doskonałym przekładzie Aleksandra i Romana Kołakowskich) zaczyna żyć nowym sce­nicznym życiem przy akompaniamencie muzyki na żywo. Kinga Preis i Mariusz Drężek, wspierani przez pięciu niemych aktorów, hipno­tyzują widownię, nie po­zwalając oderwać od siebie wzroku. Przy brawuro­wo wykonanej balladzie "Cyrk" zawału dostałby sam Antoni Czechow, któ­rego wyobraźnię rozbu­dzały właśnie cmentarze i areny cyrkowe, pełne klownów i dziwolągów. Sukces spektaklu to nie tylko kwestia talentu i po­mysłu, ale też osiągniętej przez wykonawców per­fekcji - we Wrocławiu przedstawienie grane by­ło przez ponad pięć lat. Songi w wykonaniu Cave'a są bardziej ciosane, chropowate, mniej lirycz­ne. Ale ortodoksyjnych fa­nów australijskiego

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Morderczo piękne

Źródło:

Materiał nadesłany

Wprost nr 11

Autor:

Marta Sawicka

Data:

20.03.2005

Realizacje repertuarowe