EN

24.03.2014 Wersja do druku

Los sprzyjał przeciwko nam

Szczęśliwi są tacy ludzie jak Staszek Tym, bo w młodości przeżyli wielką przygodę (w jego przypadku był to STS, Studencki Teatr Satyryków), która ich uformowała i naznaczyła na resztę życia - pisze Daniel Passent w Polityce.

"Lata STS-u to najpiękniejsze lata mojego życia" - wspominał jeden z jego twórców, Ziemowit Fedecki, poeta, tłumacz i krytyk. Ja swoją przygodę przeżyłem w POLITYCE. Zarówno STS, jak i POLITYKA były swego czasu (lata 60. i 70.) niezbędną strawą duchową inteligencji, trudno było sobie wyobrazić osobę po studiach, która nie była choćby na jednym przedstawieniu STS (łącznie dali 55 premier i 3200 przedstawień) lub nigdy nie miała w ręku naszego pisma. STS i POLITYKA były do pewnego stopnia podobne, "polityka była naszą pasją" - mówił Andrzej Jarecki. Mieliśmy zbliżoną publiczność oraz linię. Krytyka w granicach cenzury, między wierszami. Ludzie z POLITYKI bywali na balach i kabarecikach STS, organizowanych w bufecie i na zapleczu teatrzyku przez Henia Malechę, Marysię Jarecką i innych, a piękne dziewczyny z STS bawiły na sylwestrowych balach w naszej redakcji, trwały romanse, zawiązywały się małżeństwa, rodziły dzieci. Niektóre osoby

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Los sprzyjał przeciwko nam

Źródło:

Materiał nadesłany

Polityka nr 12/14.03

Autor:

Daniel Passent

Data:

24.03.2014