EN

1.12.1983 Wersja do druku

Gdzie się ma podziać jednostka "metafizycznie czująca"?

W więzieniu albo w szpitalu wariatów - odpowiada w finale spektaklu Krystiana Lupy - Plazmonik Blodestaug, artysta, niewątpliwie metafizycznie uzdolniony. Plazmonik tak mówi, a podobnie zdaje się też sądzić reżyser. Dlatego po całym długim, bogatym, fragmentami hipnotyzującym przedstawieniu w uszach pozostaje ostatnia, zwycięsko-desperacka tyrada przywódcy "szarej masy", autora "bezimiennego dzieła", czyli rewolucji - Józefa Girtaka. Pozostaje również dzięki aktorstwu. Janowi Korwinowi-Kochanowskiemu udało się połączyć nastrój zwycięskiej radości z rozpaczą i melancholią. Krzyczący, zdzierający sobie gardło aż do zaplucia się Girtak - zwycięski "członek masy" - jest jednocześnie dziwnie melancholijnie usposobiony. Przewaga tego "girtakowego" akordu w finale przedstawienia Lupy świadczy o interpretacyjnej posłuszności literze tekstu. Ale, ale - posłuszności? - zobaczymy... Lupa dołączył do swojej teatralnej wypowiedzi wypowiedź pisemną - m

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Gdzie się ma podziać jednostka "metafizycznie czująca"?

Źródło:

Materiał nadesłany

Odra nr 12

Autor:

Barbara Sola

Data:

01.12.1983

Realizacje repertuarowe