EN

8.12.2007 Wersja do druku

Gdyńska kuźnia musicalowa

Najlepsi tancerze wśród śpiewaków, najlepsi śpiewacy wśród tancerzy - tak brzmiało credo założycielki Studium Wokalno-Aktorskiego przy Teatrze Muzycznym w Gdyni Danuty Baduszkowej. W poniedziałek, 10 grudnia odbędzie się Zjazd Absolwentów z okazji 40-lecia Studium, swój przyjazd zapowiedziało ponad 200 osób - pisze Piotr Sobierski w Gazecie Wyborczej - Trójmiasto.

Studium założone zostało 10 października 1966 r. i pomimo że w statucie zapisano jako główny cel kształcenie wokalistów na potrzeby teatrów muzycznych w Polsce, początkowo była to placówka istniejąca przede wszystkim dzięki teatrowi i dla teatru gdyńskiego. Dlatego też w pierwszym dziesięcioleciu każdy nowy uczeń automatycznie otrzymywał etat. Głos, słuch, pamięć muzyczna - Adepci stanowili trzon teatralnego chóru, wymagania wobec nich były więc niezwykle wysokie. Głos, słuch, pamięć muzyczna, poczucie rytmu, predyspozycje aktorskie, sprawność i dykcja to cechy, które były niezbędne - wspomina Bogna Toczyska, wybitny pedagog dykcji i dyrektor studium (w latach 1975-80). Podczas przyjmowania adepta do studium, decydujący głos zawsze miała Danuta Baduszkowa. - Była osobą niezwykle wymagającą, a dyscyplina była podstawą jej działania. Baduszkowa mawiała - muszą tańczyć, śpiewać, no i recytować, i być najlepsi! Najlepsi tancer

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Gdyńska kuźnia musicalowa

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Trójmiasto nr 287

Autor:

Piotr Sobierski

Data:

08.12.2007