- Ma być aktualny i miejski. Uważne przyglądanie się otaczającej nas rzeczywistości i komentowanie absurdów naszego miasta - bardzo proszę. Publicystyka - nie! - opowiada aktor i twórca kabaretu Marek Kocot w Polsce Gazecie Wrocławskiej.
"Dobry Wieczór we Wrocławiu" to cykl spotkań antykabaretowych 13. każdego miesiąca w restauracji con vivio przy purkyniego - opowiada Marek Kocot. Małgorzata Matuszewska: Dobry Wieczór We Wrocławiu będzie całoroczną imprezą? - Spotykamy się z publicznością trzynastego każdego miesiąca, niezależnie od tego, w jaki dzień tygodnia to wypadnie) Jeśli reprezentatywna część naszego składu nie wyjedzie na wakacje, to chciałbym się spotkać i w wakacje. Jeśli to ma być płaszczyzna porozumiewania, jak Piwnica Pod Baranami, to chyba właśnie o to chodzi, żeby spotkania były cykliczne i wrosły na stałe w pejzaż miasta? - Mam pełną świadomość, że także publiczności jest potrzebny czas na przyzwyczajenie się do nas. Jeśli nawzajem zaufamy sobie, to mam nadzieję, że reguły obowiązujące w tym miejscu będziemy pisać razem. W spotkaniu biorą bardzo różni ludzie. Czy chcesz pokazać różnorodność wrocławian? - Właśnie o tak�