EN

14.09.2015 Wersja do druku

Wiceprezydent Poznania: Jestem otwarty na różne pomysły

- Nie chcę przeszkadzać, chcę pomagać kulturze. To moja dewiza. Nie jestem alfą i omegą w tej dziedzinie. Uważam, że moim zadaniem jest tworzenie warunków do działania. Spotykam się z ludźmi ze środowiska. Słucham, co mówią, jakie mają potrzeby, pomysły. Jestem otwarty na pomysły różnych środowisk. Nie będę cenzorem - mówi Jędrzej Solarski, zastępca prezydenta Poznania, odpowiedzialny m.in. za kulturę.

Prawnik, urzędnik publiczny, bez skłonności do cenzurowania, tenisista amator, czyli Jędrzej Solarski, od miesiąca zastępca prezydenta miasta Gdy został Pan zastępcą prezydenta, myślę, że wielu zastanawiało się: Kim jest ten Solarski? - Jestem poznaniakiem od trzech pokoleń. Mieszkałem na Grunwaldzie. Po ślubie przeprowadziłem się do Owińsk, gdzie mieszkam do tej pory. Dziadek był powstańcem wielkopolskim. Jedna z sióstr mojej babci zginęła w Forcie VII. Chodziłem do Szkoły Podstawowej nr 7, w której moimi nauczycielami byli Ewa Bąk i Maciej Piekarczyk - obecnie dyrektor Wydziału Sportu i jej zastępca, bo wtedy grałem w piłkę ręczną i koszykówkę. Skończyłem III LO, a potem prawo. Byłem harcerzem. Mam dwóch synów. Jeden ma 14 lat, chodzi do gimnazjum, drugi - 6 i właśnie poszedł do szkoły. Żona pracuje w Wydawnictwie Św. Wojciecha. Sport towarzyszy Panu do dziś... - Od dzieciństwa się nim pasjonuję. Mój ojciec był sprint

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Nie jestem alfą i omegą. Jestem otwarty na różne pomysły

Źródło:

Materiał nadesłany

Polska Głos Wielkopolski nr 214

Autor:

Bogna Kisiel

Data:

14.09.2015

Wątki tematyczne