EN

5.06.2013 Wersja do druku

Skandal w trzech aktach

Waldemar Fydrych, przywódca Pomarańczowej Alternatywy, sądzi się z władzami Wrocławia o prawa do oranżowego krasnoludka. Tymczasem miejski teatr wystawia sztukę wymierzoną w "Majora". Znawcy sceny mówią: - Hańbiące przedstawienie, paszkwil, gorzej niż w PRL - pisze Magda Piekarska w Gazecie Wyborczej - Wrocław.

"Pomarańczyk" pożyczył pierwszy człon tytułu od Pomarańczowej Alternatywy, drugi od Stańczyka, nadwornego błazna i krytyka Jagiellonów. Tytuł spektaklu jest średnio trafiony - "Major" jest wprawdzie krytykiem miejskiej polityki, ale do dworu nie należy. Dwór ma własnego trefnisia. Akt I Czas akcji: 11 stycznia 2012 roku. Miejsce: Sąd Okręgowy we Wrocławiu. Postaci: Paweł Romaszkan, dyrektor Biura Promocji Miasta, a także były wiceprezydent Wrocławia, była przewodnicząca rady miejskiej i inni. Kolejna rozprawa w sprawie krasnoludka - przeciwko Urzędowi Miejskiemu we Wrocławiu staje Waldemar "Major" Fydrych, były przywódca Pomarańczowej Alternatywy. Domaga się ustalenia praw autorskich do krasnala, który - rysowany na murach miasta - był w latach 80. symbolem jego ruchu. Pomarańczowy skrzat został zdaniem powoda zawłaszczony przez Biuro Promocji Miasta, które bezprawnie wykorzystuje ten wizerunek. Krasnale - i to pomarańczowe - zdobią gadżety prom

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Skandal w trzech aktach

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza nr 129

Autor:

Magda Piekarska

Data:

05.06.2013

Wątki tematyczne

Realizacje repertuarowe