EN

26.11.2015 Wersja do druku

Radny chce odwołania Krzysztofa Mieszkowskiego. Piekarska: "Ilość bzdur jest rekordowa"

Do wczoraj milczały dolnośląskie struktury Prawa i Sprawiedliwości. Wreszcie Roman Kowalczyk nie wytrzymał i oświecił nas swoją wizją polityki kulturalnej - komentarz Magdy Piekarskiej w Gazecie Wyborczej - Wrocław.

Roman Kowalczyk, radny sejmiku i dyrektor XVII LO we Wrocławiu, chce, by władze Dolnego Śląska odwołały ze stanowiska szefa Teatru Polskiego. "Wydaje się, że nowy Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego, prof. Piotr Gliński, widząc ostatnie bulwersujące działania repertuarowe K. Mieszkowskiego, nie będzie stawiał przeszkód" - napisał do marszałka. Ilość bzdur, które padły wokół premiery "Śmierci i dziewczyny", jest rekordowa. - Widziałem w Niemczech tę sztukę, strasznie słaby tekst - to minister Krzysztof Szczerski, który chyba oglądał inny spektakl. A wicepremier Piotr Gliński próbował "Dziewczynę" uśmiercić, ściągając ją z afisza. Okazję zwietrzyli artyści, którym zamarzył się rozgłos, jaki stał się udziałem Eweliny Marciniak. Piotr Tomaszuk z Teatru Wierszalin w wywiadzie uśmiercił nawet Elfriede Jelinek - ta "żałosna postać światowej literatury" według niego miała przedawkować narkotyki. Do wczoraj milczał

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Radny chce odwołania Krzysztofa Mieszkowskiego. Piekarska: "Ilość bzdur jest rekordowa"

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Wrocław online

Autor:

Magda Piekarska

Data:

26.11.2015

Wątki tematyczne

Realizacje repertuarowe
Teatry