EN

16.09.2020, 11:49 Wersja do druku

Poznań. "45" w Zamku - ostatni spektakl PTT poza swoją siedzibą

- Pół roku nie wychodzenia na scenę to cała wieczność - mówi Iwona Pasińska, dyrektorka Polskiego Teatru Tańca. Po pandemicznym zawieszeniu poznański teatr wraca do grania. Od grudnia - w swojej nowej siedzibie, na którą czekał kilkadziesiąt lat.

Kamienica przy ul. Taczaka 8 od frontu prezentuje się okazale. Zyskała nową elewację, nawiązującą w kształcie i formie do czasów budowy w XIX w. W zaadaptowanym na potrzeby PTT budynku trwają prace wykończeniowe (gotowe są posadzki z żółtego lastriko w sieni kamienicy, niebawem w wejściu głównym zostanie zamontowana zrewitalizowana, zielona brama). Prawie gotowy jest również nowy, dobudowany, czterokondygnacyjny przeszklony kompleks od strony południowej. Zachowana została część elewacji niewidoczna z ulicy, która będzie łączyć historyczną część z nową. Na dachu ma powstać zielony taras, z którego z czasem będzie spływać zieleń. Na dziedzińcu czynna będzie otwarta dla każdego kawiarnia z biblioteką wypełnioną książkami o tańcu.

fot. M. Zakrzewski / mat. teatru

Sala studyjno-widowiskowa w nowym budynku pomieści 150 widzów. Całe jedno piętro kamienicy pozostanie do dyspozycji tancerzy: znajdzie się w nim miejsce na gabinet rehabilitacyjny, siłownię, wanny, wirówki, umożliwiające szeroką odnowę biologiczną. - Żeby tancerz mógł właściwie korzystać ze swojego ciała na scenie - podkreśla Iwona Pasińska, przez wiele lat tancerka i solistka Polskiego Teatru Tańca, wówczas pod dyrekcją Ewy Wycichowskiej. Kolejne piętro w kamienicy przeznaczone będzie na pokoje gościnne z zapleczem kuchennym dla współpracowników Teatru. Cała inwestycja pochłonie 21 mln zł, z czego ok. 8 mln zł to środki unijne. Pozostała kwota pochodzi z budżetu Samorządu Województwa Wielkopolskiego i środków własnych Teatru.

- Mamy nadzieję, że COVID nie pokrzyżuje nam planów i 5 grudnia będziemy mogli po raz pierwszy zagrać w nowym miejscu. Planujemy otworzyć scenę premierą Kurki wodnej Witkacego w reżyserii Igora Gorzkowskiego. Natura z nas zakpiła w tym roku, próbujemy za nią nadążyć i zaproponować trochę absurdu na zakończenie tego roku - zapowiada pierwszą premierę przy Taczaka 8 Iwona Pasińska. - Kostiumy do spektaklu przygotuje pracownia krawiecka działająca po sąsiedzku, również przy naszej ulicy. Nawiązujemy dobre stosunki sąsiedzkie, chcemy wtopić się w życie ulicy. Ale też docierają do nas sygnały, że czekają tu na nas - podkreśla.

mat. teatru

Zanim jednak 5 grudnia Polski Teatr Tańca wprowadzi się na Taczaka, zagra ostatni spektakl poza swoją siedzibą: 45 w choreografii Jacka Przybyłowicza - 20 września w CK Zamek. Trwa sprzedaż biletów-cegiełek (w cenie 120 zł) dla artystów, którym pandemia uniemożliwiła granie. W akcję pomocy aktorom włączyło się m.in. Stowarzyszenie Sędziów Polskich "Iustitia", które dystrybuuje bilety w środowisku prawniczym. - Chcemy pomóc artystom w powrocie na scenę, pokazać, że jesteśmy solidarni w tych trudnych czasach - mówi Bartłomiej Przymusiński, rzecznik stowarzyszenia. Biletów na spektakl można sprzedać tylko 100 (zasady bezpieczeństwa nie pozwalają na więcej). Ale można też wesprzeć Teatr wpłacając 120 zł na konto Polskiego Teatru Tańca: 37 1240 6595 1111 0010 3135 6636.


  • 45 Polskiego Teatru Tańca
  • 20.09, g. 20
  • CK Zamek
  • bilety-cegiełki: 120 zł
Tytuł oryginalny

Polski Teatr Tańca już niebawem zagra u siebie!

Źródło:

kultura.poznan.pl

Link do źródła

Autor:

Sylwia Klimek

Wątki tematyczne