EN

12.05.2020 Wersja do druku

Piotr Beczała: Śpiewanie online szybko się znudzi

O kwarantannie pod okiem policji po powrocie z Nowego Jorku, internetowych galach operowych i światowej premierze nowej płyty mówi w Rzeczpospolitej tenor Piotr Beczała, w rozmowie z Jackiem Marczyńskim.

Prace nad nową płytą udało się skończyć przed pandemią? - Na szczęście, choć i wcześniej nie brakowało perturbacji. Miałem ją nagrać latem 2018 roku, ale zaproponowano mi nagłe zastępstwo w "Lohengrinie" w Bayreuth i wszystkie inne zajęcia musiałem odłożyć. Udało się jednak nagrać całość jesienią ubiegłego roku, zrobić też sesję zdjęciową, zebrać materiał do bookletu. Pandemia pokrzyżowała chyba jednak plany promocyjne. Dla mnie jednym z działań promocyjnych jest wcześniejsze włączanie do programów występów utworów z przygotowywanej płyty. Planowałem to też zrobić na koncercie we Wrocławiu, który miał się odbyć w połowie kwietnia. Na niedawną "At-Home Gala" w nowojorskiej Metropolitan czy na koncert online dla Wiednia też wybrałem arie z nowej płyty. A poza tym wierzę, że płyta ukazuje się w dobrym momencie, bo ludzie są złaknieni muzyki, gdy nie mogą chodzić na koncerty czy przedstawienia operowe. Premierę no

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Piotr Beczała: Śpiewanie online szybko się znudzi

Źródło:

Materiał nadesłany

Rzeczpospolita nr 110 online

Autor:

-j.m.

Data:

12.05.2020

Wątki tematyczne