Inne aktualności
- Kraków. Prapremiera „Requiem dla snów” w Teatrze Barakah 23.04.2024 14:36
- Ruda Śląska. Premiera „Wspomnień" w Teatrze Impresaryjnym im. Henryka Bisty 23.04.2024 14:25
- Kraj. Konkurs MKiDN na kandydata na dyrektora Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej 23.04.2024 13:59
- Włochy. Ukazało się pierwsze włoskie tłumaczenie „Odprawy posłów greckich" Jana Kochanowskiego 23.04.2024 13:32
- Cieszyn. Scena Polska zaprasza na premierę „Ośmiu kobiet” 23.04.2024 12:41
- Szczecin. W niedzielę rozpoczęła się 57. edycja festiwalu Kontrapunkt 23.04.2024 11:20
- Toruń. O teatralnej Klamrze i Porywaczach Ciał w TV 23.04.2024 11:05
- Cieszyn. Ruszył remont Teatru Cieszyńskiego 23.04.2024 10:59
- Legnica. „Fanny i Aleksander” ponownie w przestrzeni Teatru Modrzejewskiej 23.04.2024 10:54
- Gdańsk. Jerzy Snakowski wystawi operę dla dzieci w Warszawskiej Operze Kameralnej 23.04.2024 10:17
- Warszawa. Ruszył nabór operatorów programu Przestrzenie Sztuki Teatr 2024-2025 23.04.2024 10:14
- Warszawa. Gala 2. edycji Nagrody im. Karoliny Beylin 23.04.2024 10:06
- Gdańsk. W Teatrze Wybrzeże próbują „Iwonę, księżniczkę Burgunda" 23.04.2024 09:57
- Lublin. Międzynarodowy Dzień Tańca. Co się będzie działo? 23.04.2024 09:13
Ilu jest za PiS-em?
- W całej Polsce? Przecież pani wie.
Nie, artystów, ilu jest?
- Nie wiem, może ze dwa, trzy procent. Najwyraźniej artyści gremialnie nie przystąpili do budowy rzeczywistości tworzonej przez PiS. Może intuicyjnie wyczuwają, że ta nowa wizja nie jest do końca w porządku, że jest estetycznie podejrzana, etycznie dwuznaczna - często wręcz niemoralna. No i to, że jest robiona na siłę. Dla porównania - w latach 50. ubiegłego wieku próbowano tworzyć jakieś spektakle, ktoś tam próbował pisać prozę czy poezję, rymując się z linią programową partii. Teraz, wydaje mi się, nie ma żadnych spektakli, które się rymują z linią programową nowej władzy. Wręcz przeciwnie. We wszystkich teatrach czuć opór przeciwko narzucanemu systemowi myślenia.
Powstał film - "Smoleńsk". Ale to tylko dowód na to, że nie można w sztuce iść na żadne układy. Antoni Krauze poszedł i strasznie, ale to strasznie przegrał... Wszyscy wiemy, że nie opłaca się służyć komuś, kto usiłuje artystą sterować. Sztuka tworzona na polityczne zamówienie karleje, czuć w tak tworzonym dziele wysiłek w naginaniu rzeczywistości. Jest ciężka i toporna, stąd większość artystów ucieka z tych rejonów, wiedząc, że tam czai się po prostu klapa.