EN

30.05.2020 Wersja do druku

Maja Komorowska: Najważniejsza jest miłość

Wybitna aktorka mówi Barbarze Hollender o życiu w czasie pandemii, samotności, wspomnieniach i o tym, o co warto dbać najbardziej.

Jak pani żyje w czasach izolacji? - Kiedy się ma dużo lat, to najmądrzejsze - tak myślę - jest uporządkowanie tego, co najogólniej mówiąc nazywam papierami -listów, notatek, recenzji, zdjęć. To przy okazji staje się takim wspominaniem, wraca się myślą do ludzi, którzy byli przy nas, którzy nam pomagali, a których już nie ma. Do bliższych i dalszych. Ten okres, mimo że jest tak dramatyczny, może nas skłonić do zadania sobie pytań, często trudnych, na które nie zdążyliśmy odpowiedzieć. Próbuję dopilnować, żeby mi ten czas nie umknął. Wykorzystać go tak, jak potrafię najlepiej. Zaczęłam od posadzenia bratków na balkonie, potem zrobiłam porządki w szafach. Poza tym wiem, że dla mnie ruch jest bardzo ważny. Przedtem, kiedy było można, chodziłam na spacery nad Wisłę, na Powązki, gdzie odwiedzałam moich bliskich przyjaciół. Do parku Krasińskich jeździłam na rowerze. Kiedy już nie można było ani do parku, ani na Powązki, ani n

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Najważniejsza jest miłość

Źródło:

Materiał nadesłany

Rzeczpospolita nr 120/23/24-05-20

Autor:

rozmawiała Barbara Hollender

Data:

30.05.2020

Wątki tematyczne