EN

4.07.2012 Wersja do druku

Langusta mnie gryzie

To wspaniałe, że mecenas zajmuje się mecenatem, zamiast wydać te parędziesiąt tysięcy na kokainę, nierząd bądź sprzęt myśliwski. Ta langusta jakoś mnie jednak gryzie - Witold Mrozek odpowiada na tekst Lejba Fogelmana w serwisie natemat.pl.

Lejb Fogelman chwalił się kiedyś we "Wprost", że spotkał w toalecie Hendriksa. Że znał faceta, co był mężem Michelle Pfeiffer. Tomasz Jacyków napisał kiedyś o Lejbie Fogelmanie, że to najlepiej ubrany polski prawnik. Dominika Wielowieyska nazwała kiedyś Lejba Fogelmana polskim prawnikiem-celebrytą. A dziś, Lejb Fogelman - jak sam o sobie napisał - "nagle zostaje producentem teatralnym". Wynajął więc reżysera i aktorów do pracy w Teatrze IMKA Tomasza Karolaka. Wynajął nawet Janinę Paradowską do napisania wstępu do programu. Niestety, zapomniał wynająć krytyków. Zrobił się kwas, bo przedstawienie się recenzenckiemu koleżeństwu nie spodobało - i to ani temu bardziej zachowawczemu, ani raczej postępowemu; ani feministycznemu, ani swobodnie puszczającemu seksistowskie teksty. Prawnik-celebryta się więc zirytował i zripostował, założywszy w tym celu blog w serwisie telewizyjnego dziennikarza-celebryty. "Oto ja, biznesmen, przynoszę w darze s

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał własny

Materiał własny

Autor:

Witold Mrozek

Data:

04.07.2012

Wątki tematyczne