EN

16.08.2016 Wersja do druku

Kultura za trzy grosze

O wyższości księgowości nad sztuką - czy można w tym haśle zamknąć istotę dyskusji o wyborze dyrektora dla Teatru Nowego im. Kazimierza Dejmka w Łodzi? - pisze Łukasz Kaczyński w Teatrze.

Zamknąć rozmowę - bo przecież to nie jest odosobniony przypadek. Podobnie postępują władze Warszawy, stając w sporze wokół Teatru Studio po stronie dyrektora-menedżera (notabene w obu samorządach rządzi ta sama partia). Różna jest sytuacja obu scen i tło decyzji - obie wpisują się w neoliberalny koncept rządzenia kulturą. Przypadek łódzki dotyka jednak szerszych zagadnień, dochodzi tu do zdarzeń bez precedensu. Samorząd szukając dyrektora instytucji artystycznej, ma prawo sam określić kryteria. Dobrze, gdyby brał pod uwagę tożsamość i tradycję instytucji, jej miejsce i rolę w tworzeniu kultury lokalnej i ponadlokalnej, a także rozwój zespołu artystycznego. Ignorujący wiele z tych przesłanek wybór łódzkiego magistratu - skupienie się na kryteriach menedżersko-zarządczych, bagatelizowanie artystycznych (przy uprzednim wskazaniu swojego kandydata o takich kompetencjach) - niepokoi. Niepokoi zwłaszcza na tle lokalnej "polityki kulturalnej"

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Kultura za trzy grosze

Źródło:

Materiał nadesłany

Teatr nr 7/8

Autor:

Łukasz Kaczyński

Data:

16.08.2016

Wątki tematyczne