EN

24.01.2019 Wersja do druku

Kapitalizm w teatrze

- Teatry w Polsce najczęściej funkcjonują na granicy wytrzymałości budżetowej i trzeba wybierać - albo bezpieczną drogę i mało premier, albo sprawdzanie możliwości teatru - mówi Michał Kotański, dyrektor Teatru im. Żeromskiego w Kielcach, w Dialogu.

Dariusz Miłkowski powiedział nam w rozmowie, że najlepszymi urzędnikami byli ci, których teatr kompletnie nie obchodził - z nimi można się było dogadać. Natomiast problem był z tymi, którzy dobrze wiedzieli, jaki teatr lubią. - Wiem, że istnieje taka opinia, ale też mam wrażenie, że to zostało trochę zmitologizowane - to, jak funkcjonowało to za komuny, kiedy byli ministrowie, którzy się nie znali i pozwalali. Mnie się wydaje, że w tej chwili to jest problem raczej pewnego pokolenia, które nami rządzi - często mam do czynienia ze starszymi, narcystycznymi panami, którzy są przewrażliwieni na własnym punkcie. To występuje na poziomie Putina, Erdoana, Kaczyńskiego czy Trumpa, ale też na poziomie lokalnym. To dziwne - ale też mówi coś o dzisiejszym świecie - narcyzm daje władzę w zglobalizowanym świecie. Tak pan to widzi? Że to problem z osobami sześćdziesiąt plus? - W jakimś stopniu tak. Z takimi właśnie osobami, które są decyzyjne, si�

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Kapitalizm w teatrze

Źródło:

Materiał nadesłany

Dialog nr 1 online

Wątki tematyczne