EN

10.02.2014 Wersja do druku

Jerzy Jeszke - wciąż wyzywa los na pojedynek

- Dziś, w tym pędzie, w szaleństwie castingów, robienia szybkich karier mało kto rozumie, że najważniejsze jest w tym wszystkim pozostać człowiekiem, chłopakiem sprzed lat, ślusarzem z małego miasteczka. Ta pamięć buduje - mówi JERZY JESZKE, aktor musicalowy.

Był ślusarzem w Bytowie, ale od dziecka marzył o teatrze. Został aktorem musicalowym. Zagrał nawet w słynnym "Tańcu Wampirów" Romana Polańskiego. Jerzy Jeszke - osoba, która osiągnęła ogromny sukces na międzynarodowych scenach teatralnych. Artysta w czasie swej blisko 40-letniej kariery występował na największych scenach w Polsce i na świecie. Ma w swoim scenicznym dorobku ponad 60 premier granych w 6 językach. Dotychczas występował w spektaklu Romana Polańskiego "Tanz der Vampire" w Berlinie. W Teatrze Muzycznym w Gdyni gra Króla Artura w przestawienia "Spamalot" w reżyserii Macieja Korwina [na zdjęciu]. Panie Jerzy, jest pan jedynym Polakiem występującym od 20 lat w gwiazdorskiej obsadzie największych hitów musicalowych na świecie! Jak pan tam trafił? Jak to się robi? - Myślę, że nie ma w tym żadnej tajemnicy. Trzeba mieć odrobinę odwagi, wiary w siebie, ciężkiej pracy, profesjonalnego przygotowania i umiejętność poświęcenia. Czy

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Jerzy Jeszke - wciąż wyzywa los na pojedynek

Źródło:

Materiał nadesłany

teatrdlawas.pl

Autor:

Adam Trajdos

Data:

10.02.2014

Wątki tematyczne