EN

17.04.2020 Wersja do druku

Firmy tną etaty. Życie wywraca się do góry nogami i czuć lodowate tchnienie strachu

Jeszcze kilka miesięcy temu świetnie sobie radzili i bez specjalnego niepokoju myśleli o przyszłości. Koronawirus wywrócił ich świat do góry nogami - piszą Ewa Furtak i Michalina Bednarek w Gazecie Wyborczej - Katowice.

Bielszczanka Kasia jest tłumaczką, sama wychowuje dwóch nastoletnich synów. - Dawniej bywało ciężko, ale przez ostatnie 10 lat nie miałam żadnych problemów finansowych. Podczas ferii zimowych polecieliśmy do Egiptu, w marcu planowaliśmy wypad weekendowy do Londynu - opowiada 40-latka. Do Londynu nie polecieli i to nie tylko dlatego, że odwołano samoloty. - Kiedyś urywały się telefony ze zleceniami, teraz dzwonią z odmowami. Ktoś z zagranicy nie przyjedzie na umówione spotkanie, bo zostało odwołane jakieś wydarzenie, bo firma jednak została bez kontraktu - mówi Kasia. Szacuje, że oszczędności pozwolą jej przetrwać jakieś dwa miesiące. Nie wiadomo, co będzie potem. Aktora teraz nie potrzeba Tomek jest etatowym aktorem w jednym z teatrów w południowej Polsce. - Z tak zwanych "oszczędności" wystarczy mi jeszcze na jakiś miesiąc życia. Owszem, dostajemy podstawową gażę, ale to najniższa krajowa. Gorzej mają koledzy, którzy nie

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Firmy tną etaty. Życie wywraca się do góry nogami i czuć lodowate tchnienie strachu

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Katowice online

Autor:

Ewa Furtak, Michalina Bednarek

Data:

17.04.2020

Wątki tematyczne