EN

25.02.2020 Wersja do druku

Czeskie nie-aktorstwo, czyli teatr w poszukiwaniu wolności

W Czechach od kilkudziesięciu lat grają dwa teatry, w których występują wyłącznie nie-aktorzy, a ich twórcami są osoby, które nigdy nie studiowały w szkołach artystycznych - pisze Elżbieta Zimna w miesięczniku Dialog.

Jeden z tych teatrów, który właśnie obchodzi pięćdziesięciolecie istnienia, ma takie powodzenie, że w kolejce po bilety stoi się dwa dni, a przedstawienia utrzymują się na afiszu od pięćdziesięciu lat i grane są po tysiąc razy z okładem. I wcale nikogo nie zraża fakt, że ten teatr ma w repertuarze zaledwie piętnaście przedstawień, które i tak w każde święta powtarza telewizja, że ich telewizyjną rejestrację można kupić w każdym bez mała kiosku, a ścieżkę dźwiękową na płycie CD. Nikogo nie zraża również to, że każdy wykształcony i obdarzony poczuciem humoru Czech zna teksty z przedstawień na pamięć. Drugi teatr gra tylko okazjonalnie i mało kto wie o jego istnieniu. Jeden z tych teatrów ma na sali dwieście trzydzieści miejsc, drugi - piętnaście. Jeden gra kilkanaście razy w miesiącu w swojej praskiej siedzibie i kilka razy gościnnie, podróżując po całym kraju, drugi gra kilka razy w roku, najczęściej dla szkół i w prowi

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Czeskie nie-aktorstwo, czyli teatr w poszukiwaniu wolności

Źródło:

Materiał własny

Dialog nr 1 online

Autor:

Elżbieta Zimna

Data:

25.02.2020

Wątki tematyczne