EN

14.04.2020 Wersja do druku

Codziennie siedzimy nad maszynami 7-7,5 godziny. Dlaczego tak ciężko pracujemy? A kto to zrobi jak nie my?

Jolanta Trzcińska, krawcowa z Teatru Zagłębia w Sosnowcu: we trzy w trzy tygodnie udało nam się uszyć 3 tysiące maseczek.

Jestem krawcową, bo szycie to moja wielka pasja. Skończyłam szkołę zawodową w Sosnowcu, przez jakiś czas pracowałam w Teatrze Dzieci Zagłębia w Będzinie, a od 12 lat pracuję w Teatrze Zagłębia w Sosnowcu. Jestem brygadzistką w pracowni, w której powstają kostiumy dla aktorów. Jednak teraz, w czasie epidemii, spektakle się nie odbywają. Pani dyrektor zapytała, czy zamiast kostiumów mogłybyśmy szyć maseczki. Mnie samej też taki pomysł chodził już wcześniej po głowie, ale nie chciałam się z nim narzucać. Dlatego z propozycji pani dyrektor bardzo się ucieszyłam. Okazało się, że stacji pogotowia ratunkowego w Sosnowcu dramatycznie brakuje maseczek. A przecież lekarze i ratownicy medyczni są na pierwszej linii frontu w walce z wirusem. Maseczki potrzebne są także innym instytucjom w mieście, które nie mogły zawiesić działalności. Natychmiast z koleżankami zaczęłam więc szyć. Materiał - płótno i fizelinę medyczną - dostarczyły na

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Codziennie siedzimy nad maszynami 7-7,5 godziny. Dlaczego tak ciężko pracujemy? A kto to zrobi jak nie my?

Źródło:

Materiał nadesłany

wysokieobcasy.pl

Autor:

Magdalena Warchala

Data:

14.04.2020

Wątki tematyczne