EN

18.05.2012 Wersja do druku

Artystyczny sezon polityczny

Zbliża się do końca kolejny sezon artystyczny. W Łodzi obejmuje on nie tylko instytucje kulturalne. Także lokalni politycy bardziej przypominają zakochanych w sobie, lansujących się artystów, żyjących we własnym oderwanym od rzeczywistości świecie, niż pragmatycznych działaczy, mających jakąkolwiek wizję, plan, politykę czynów - felieton Dariusza Pawłowskiego w Polsce Dzienniku Łódzkim.

Któż z polityków zresztą postrzega dziś politykę jako realizację ustalonych celów społecznych za pomocą określonych środków - wszystko sprowadza się do przetrwania kilku lat, a następnie krótkotrwałego uaktywnienia się, by wygrać kolejne wybory. Może właśnie taki lekki, "artystyczny" sposób bycia notabli powoduje, że tak dobrze im nic nie wychodzi w kulturze. Przykład pierwszy z brzegu - miejskie teatry. W wydawałoby się najbardziej zaprzyjaźnionym z władzami miasta Teatrze Powszechnym dojdzie do konkursu na dyrektora. Odkładając na bok rozważania czy konkurs jest potrzebny czy nie, i czy jest on słuszną metodą na to, by "Powszechny" stał się lepszą sceną (bo wierzę, że znowelizowana ustawa o działalności kulturalnej nie jest jedyną przyczyną), nie można nie zauważyć, że sam sposób doprowadzenia do decyzji o konkursie był, delikatnie mówiąc, brzydki bardzo. Kontrolowany "wypływ" dokumentów mających świadczyć o "wielkiej" aferze,

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Artystyczny sezon polityczny

Źródło:

Materiał nadesłany

Polska Dziennik Łódzki dodatek nr 115

Autor:

Dariusz Pawłowski

Data:

18.05.2012

Wątki tematyczne