EN

23.08.2016 Wersja do druku

AIDS, naziści i rock'n'roll

Rozrywkowy teatr muzyczny nie podejmuje zbyt często trudnych czy kontrowersyjnych tematów, jeszcze mniej chętnie zabiera się za tematy stanowiące jakiegoś rodzaju tabu - pisze Aleksandra Zając-Kiedysz w Kwartalniku Artystycznym Bliza.

Maj 2013 roku, Deutsche Oper am Rhein, Düsseldorf, premiera "Tannhäusera" Richarda Wagnera, w reżyserii Christopha Meyera i produkcji Burkharda C. Kosminskiego. Akcja opery przeniesiona zostaje do czasów III Rzeszy, w jednej ze scen bohaterom opery golone są głowy, następnie ukazana zostaje ich egzekucja w komorze gazowej. W pewnym momencie esesman wywleka z tłumu rodzinę i każe się im rozebrać do naga, dopiero potem wchodzą do komory gazowej. Widownia buczy, część widzów wychodzi, do teatru zostaje wezwana pomoc medyczna, dziesięć osób wymaga hospitalizacji i trafia do szpitala. Grudzień 2013 roku, Teatr Rozrywki w Chorzowie, premiera "Bierzcie i jedzcie" Pawła Demirskiego, w reżyserii Moniki Strzępki. Zamiast kurtyny udrapowana zostaje folia, w taki sposób, aby przypominała gołe, wypięte w stronę publiczności pośladki. Spektakl rozpoczyna się od charakterystycznego dla tej części ciała odgłosu, następnie spomiędzy pośladków wysuwa się ubran

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

AIDS, naziści i rock'n'roll. O tabu w rozrywkowym teatrze muzycznym (i nie tylko)

Źródło:

Materiał nadesłany

Bliza nr 2

Autor:

Aleksandra Zając-Kiedysz

Data:

23.08.2016

Wątki tematyczne