Ludzie ze średniowiecznego Salem są zwykli, żaden z nich nie nosi maski bohatera bez skazy ani wcielonego diabła. W ich przeszłej biografii cnoty mieszają się z grzechami, złe postępki z dobrymi. Akcja sztuki rozpoczyna się w momencie, kiedy mieszkańcy miasta niejako "dojrzeli" do procesu czarownic: zbyt wiele nagromadziło się w tej społeczności nierozwiązywalnych konfliktów, niedobrych uczuć i nieuzasadnionych pretensji. Nikt nie jest w stanie oddać pani Putnam zmarłych dzieci, podarować Tomaszowi ziemi sąsiadów, ustrzec wielebnego Parrisa przed skandalem i niesławą czy spełnić marzenia Abigail. Takie problemy może rozstrzygnąć jedynie moc nadprzyrodzona. Nie jest to jednak jak w tragediach antycznych bóg - o wiele łatwiej rozciąć te gordyjskie węzły przy pomocy szatana. Wtedy wszystko staje się proste - każde niepowodzenie, każdą pomyłkę można już przypisać innym. Trzeba jedynie założyć, że ci "inni" są sługami szatana. Pretekstem mo
Tytuł oryginalny
Zwyczajne Salem
Źródło:
Materiał nadesłany