EN

15.04.2013 Wersja do druku

Znikająca Antygona

"Antygona" w reż. Marcina Libera w Teatrze Nowym w Łodzi. Pisze Michał Lachman w portalu www.lodzwkulturze.wordpress.com.

Pod koniec spektaklu "Antygona" w reżyserii Marcina Libera Ismena odsłania rękaw i pokazuje oświęcimski tatuaż. Indagowana przez Posłańca przedstawia się jako Józef Tarnawa. To nawiązanie do dokumentalnego filmu Artura Żmijewskiego (pt. "80064"), w którym artysta namawia bardzo wiekowego więźnia, by zgodził się "odnowić" swój numer. Zostaje on na nowo wytatuowany w tym samym miejscu tak, jakby był dziełem sztuki wymagającym renowacji. Powstaje uniwersalny obraz władzy, która zniewala, a jednocześnie zmienia człowieka w przedmiot brutalnej obserwacji, voyeurystycznego oglądu. Oprawca zrównuje się z artystą. Strategia Libera na odczytanie Antygony jest właśnie taka: poszukiwanie w antycznym tekście ech współczesności i granie go przez prywatność postaci. Stąd obok pomostów przerzucanych między mitem a światem współczesnym, czy też bezpośrednio współczesną Polską, w spektaklu pojawiają się partie dopisane do oryginalnej sztuki Sofoklesa.

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Znikająca Antygona

Źródło:

Materiał nadesłany

www.lodzwkulturze.wordpress.com/

Autor:

Michał Lachman

Data:

15.04.2013

Realizacje repertuarowe