EN

17.10.2008 Wersja do druku

Zmartwychwstanie

Niezwykle rzadko zdarzają się role tak intensywne, czyste, szlachetne. Po 13 latach od premiery Maja Komorowska znów zagra Winnie w "Szczęśliwych dniach" Samuela Becketta w warszawskim Teatrze Dramatycznym

Mam przed oczami sceny z "Ostatniej taśmy" w warszawskim Teatrze Studio i Krappa Tadeusza Łomnickiego. Zasiadał nad szpulowym magnetofonem, by posłu­chać "tego żałosnego kretyna, którego trzydzieści lat temu uważał za siebie". Rę­kami zagarniał nie tylko stół, ale całą sce­nę. Patrzył niewidzącymi oczami, mówił chrapliwie jak w ostatniej godzinie. A chwi­lę wcześniej była słynna etiuda zjedzeniem banana i charakterystyczne słowo "szpuuula", wypowiadane przez aktora lekko, jakby ubyło mu owych trzydziestu lat. Cud transformacji, która dotyka nie tylko zewnętrznego portretu bohatera, ale i tego, co ukryte. Aktorski geniusz wyzwolony ze wszelkich zobowiązań. Role w repertuarze Beckettowskim ucho­dzą słusznie za trudne do granic wytrzy­małości. Autor "Czekając na Godota" nie tworzy przecież tylko dramatów, nie buduje samej literatury. Są słowa, słowa układają się w pourywane, powtarzają­ce się ciągi zdań, mantrę skojarzeń, obłęd­

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Zmartwychwstanie

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik - Polska Europa Świat

Autor:

Jacek Wakar

Data:

17.10.2008

Realizacje repertuarowe