EN

21.10.2002 Wersja do druku

Złodziejka chleba

Festiwal zabrzański rozpo­czął się od prapremiery sztuki autorstwa Ewy {#os#19923}Lachnit{/#} "Złodziejka chleba" w re­żyserii Bogdana {#os#3481}Cioska{/#}, w wyko­naniu aktorów Teatru Nowego - gospodarza Festiwalu. Przedsta­wienie wcisnęło mnie w fotel. Nie­stety nie z zachwytu. Wcisnęło ze zdumienia i zaże­nowania. I jeszcze z rozpaczy, bo tak by się chciało, by na polskich scenach grano sztuki nam bliskie i współczesne. Żebyśmy nie musie­li wciąż powtarzać - ,,Szekspir na­pisał tę sztukę co prawda przed 400 laty, ale jakaż ona aktualna! "Albo, żeby nie sięgać daleko: "Jaki ten Fredro współczesny z tym swoim murem!" "Złodziejka chleba" jest sztu­ką współczesną, jej akcja rozgry­wa się tu i teraz. Tylko... co z te­go? W interpretacji reżyserskiej Bogdana Cioska przypomina to listę tematów dla reportera. Przekręty, nieprzystosowanie do tzw. "obecnej sytuacji społeczno-politycznej", bezrobocie, topienie ża­lów w wódce i narkotyka

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Złodziejka chleba

Źródło:

Materiał nadesłany

Trybuna Śląska Nr 246

Autor:

Mariola Woszkowska

Data:

21.10.2002

Realizacje repertuarowe