EN

16.07.2016 Wersja do druku

Zbigniew Zapasiewicz. Siedem lat nieobecności

14 lipca upłynęło siedem lat bez Zbigniewa Zapasiewicza. Z każdym rokiem nabieram pewności, że Jego odejście symbolicznie wyznaczyło kres pewnej epoki w historii polskiego teatru - pisze Jan Buchwald.

Wielki, charyzmatyczny aktor, pedagog, reżyser. Mistrz. Miałem szczęście być Jego studentem, gdy w roku 1982, jako pierwszy w historii wybrany przez społeczność akademicką dziekan, objął Wydział Reżyserii warszawskiej PWST. Dwukrotnie asystowałem Mu w pracy reżysera. Przez z górą ćwierćwiecze pozostawaliśmy w rożnych relacjach zawodowych, a także byłem obdarowywany Jego życzliwością w łączących nasze rodziny relacjach towarzyskich. Los sprawił, że miałem zaszczyt być Jego ostatnim dyrektorem, z ciężkim sercem żegnającym Go na pogrzebie w imieniu zespołu Teatru Powszechnego im. Zygmunta Hübnera, gdzie Zbigniew Zapasiewicz zajmował miejsce szczególne, jakie przynależy osobom absolutnie wyjątkowym. Jako wieloletni nauczyciel sztuki teatru miał wśród nas wielu swoich uczniów. Jego zawodowa pozycja, niezwykły talent, najwyższy poziom profesjonalizmu, artystyczne mistrzostwo oraz doświadczenie pięćdziesięciu pięciu lat twórczego,

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał własny

Materiał nadesłany

Autor:

Jan Buchwald

Data:

16.07.2016