EN

1.12.2000 Wersja do druku

Zawsze byłem outsiderem

Z BERNARDEM DA COSTA,DRAMATURGIEM,ROZMAWIA KATARZYNA WERESZCZYŃSKA

Porównuje się Pana teksty do dramatów Samuela Becketta. Krytycy piszą, że jest w nich czarny humor, gorzka refleksja, pesymistyczna wizja świata. Czy pisze Pan w ten sposób, bo tak postrzega obecną rzeczywistość? Nie jestem podobny do Becketta, nie mam nic wspólnego z absurdem. Przedstawiam rzeczywistość taką, jaką ona według mnie jest. W moich tekstach jest zawarty humor, ale nie nazwałbym go czarnym, raczej realistycznym. Nie jestem autorem smutnym, uważam, że wiele rzeczy w otaczającym nas świecie jest bardzo zabawnych. W latach 70. był Pan inicjatorem , cafe-teatru", w którym młodzi dramaturdzy pokazywali sztuki w kawiarenkach. W ten sposób promowali swoją twórczość. W polskim teatrze jednym z problemów jest to, że młodzi autorzy nie mają gdzie pokazywać sztuk. Czy podobna inicjatywa mogłaby być sposobem na uzdrowienie naszej sytuacji? "Cafe-teatr" był moim sposobem na początek. To pomogło mi odnaleźć samego siebie, wytyczyć własną art

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Życie Warszawy

Data:

01.12.2000

Realizacje repertuarowe