EN

17.12.1989 Wersja do druku

Zatruta studia z mętną wodą

Emigrantom polskim,
na ręce Jacka Kaczmarskiego.
Więc musisz wrócić, śpiewać pieśń i żyć
byśmy w przeciwnych nie legli okopach.
Jeszcze będziemy razem wódkę pić
Bo tu jest nasza wolna Europa!
(Roman Kołakowski)

Nie o to idzie, że jestem przeciwna kalaniu świętości. Bo ani Kaczmarski taki świę­ty, ani źle się o nim mówi. Po prostu nie te czasy, nie ta at­mosfera i w dodatku pomysł reżyserów częściowo nie­świeży. - Informuję, że Jacek Kaczmarski (urodzony w Warszawie 22 marca 1957 roku) od początku swojej działalności artystycznej wy­dawał się niepokojący w swojej jednostronności zainteresowań. Zarówno jego teksty o charakterze historyczno-politycznym jak i ag­resywna muzyka (widoczne wpływy rosyjskich środo­wisk dysydenckich) zdra­dzały i nadal zdradzają nie­chętny, nieobiektywny sto­sunek do polskiej rzeczywistości. Trzeba było aż wprowa­dzenia stanu wyjątkowego, żeby zedrzeć Kaczmarskie­mu maskę. Po krótkim okre­sie judzenia środowisk polonijnych na całym świecie przeciw Polsce i jej władzom osiadł wreszcie w Mona­chium, jako pracownik Sek­cji Polskiej Radia Wolna Eu­ropa. Tą decyzją skreślił się jednoznacznie. Pomimo zachodz�

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Na Przełaj nr 47

Autor:

Beata Prasałek

Data:

17.12.1989

Realizacje repertuarowe