EN

9.07.1995 Wersja do druku

Zaślepiony król

Odwagi i ambicji trzeba wiele, by wystawić dziś w teatrze "Króla Lira", za­miast czegoś komercyjnego. Teatr Zagłębia w Sosnowcu odważył się i wniósł tym spektaklem dobry wkład w Międzynarodowy Dzień Teatru. Warto było podjąć ten wysiłek. Reżyseria Jana {#os#4594}Klemensa{/#} podkreśliła zarówno żywą, prawie że sensacyjną akcję dramatu, jak i Szekspirow­ską mądrość, zadumę nad człowiekiem i ludzkim lo­sem. Spektakl wydobywa głów­nie dwie sprawy. Więc - moralne zwycięstwo Kordelii, Szekspirowskiej jakby Antygony, przeważające nad doznanymi przez nią krzyw­dami, nad jej śmiercią. Dru­gi problem - swoiste ludzkie zaślepienie, przynoszące tra­giczne skutki i dla zaślepio­nego człowieka, i dla in­nych. Król Lir i Hrabia Glo­ucester nie są źli, ani głupi, tylko bardzo próżni, wrażli­wi na pochlebstwa, skłonni wierzyć raczej zręcznym słowom niż faktom. Podatni po prostu na manipulację. Kiedy król dosłownie traci wzrok,

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Zaślepiony król

Źródło:

Materiał nadesłany

Gość Niedzielny Nr 28

Autor:

Renata Zwoźniakowa

Data:

09.07.1995

Realizacje repertuarowe