EN

26.02.2002 Wersja do druku

Zasiali aktorzy... chipsy

Dobrzy realizatorzy nawet z przeciętnego tekstu potrafią zrobić interesujące przedstawienie. Sam tekst - nawet bardzo dobry - sukcesu teatralnego nie gwarantuje.

W Łodzi odbyły się dwie premiery ilustrujące tę starą teatralną mądrość. Bez nauczyciela Najpierw Grupa Teatralna "Dziewięćsił" pokazała "Opowieść o Mistrzu i Małgorzacie". Andrzej Czerny, autor scenariusza i reżyser, wypreparował" z książki Michaiła Bułhakowa wątek miłosny, starając się stworzyć spektakl o potędze uczuć. Całość okrasił wierszami Aleksandra Błoka, a waloru aktualności dodawały wplecione w tekst aluzje do Osamy ben Ladena. Liczyłem na dobry spektakl. Niestety, reżyserowi zabrakło konsekwencji w opowiadaniu historii. Szwankował ruch sceniczny - to kolejny spektakl "Dziewięćsiła", w którym aktorzy wyłącznie chodzą po scenie, czasem ukrywając się za zastawkami. Wszystko to jednak bladło przy brakach warsztatowych. Piszę o tym z żalem, bo widzę ogrom pracy i entuzjazmu, jaki młodzi ludzie włożyli w przygotowanie premiery. Szeleszczące głoski, zdania wykrzyczane na wydechu, niedokończone słowa, niezrozumienie te

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Zasiali aktorzy... chipsy

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Łódź nr 48

Autor:

Tomasz Wypych

Data:

26.02.2002