Rozmowa Pawłem Łysakiem, reżyserem "Nocy Helvera" Ingmara Villqista, której premiera odbędzie się dziś o godz. 19.30 w Malarni Teatru Polskiego
Ewa Obrębowska-Piasecka: Ogłoszono już wszem i wobec, że Ingmar Villqist jest najwybitniejszym młodym polskim dramaturgiem oraz że "Noc Helvera" to najlepszy jego tekst. Ale dlaczego Ty - Paweł Łysak, urodzony tego i tego dnia, zamieszkały w tym, a nie innym miejscu, postanowiłeś wyreżyserować tę sztukę? Paweł Łysak: Może to zabrzmieć patetycznie, ale "Noc Helvera" to sztuka o miłości, która zwycięża w świecie przemocy. Która jest jedyną treścią, jedynym sensem życia. Sztuka jest przejmująca. Silnie oddziałuje na emocje. Pokazuje dwoje bardzo biednych, skrzywdzonych, zagubionych ludzi. Pokazuje też, w jaki sposób ci ludzie szukają u siebie nawzajem tego, czego nie dostają w świecie. Ten świat to jakaś straszna społeczna machina totalitarna, machina nietolerancji, która ich miażdży. Której oni nie potrafią się przeciwstawić, więc się jej poddają i zostają przez nią zniszczeni. - Pomówmy o tym świecie na zewnątrz. Wiadomo, że za o