EN

20.02.1981 Wersja do druku

Zapasiewicz spędza sen z powiek

Jeżeli na ostatniej premierze warszawskiego Teatru Drama­tycznego widzowie nie drzemią - to podziwiają aktorstwo Zbigniewa Zapasiewicza i jego ponad dwugodzinne desperackie wysiłki, aby skupić naszą uwa­gę na tym, co Edward Radziński ma do powiedzenia o dekabry­ście Michale Łuninie. Piotr Cieślak - reżyser "Łu­nina, czyli śmierci Kubusia Fatalisty" - troski o to, by spek­takl nie okazał się nudny, nie­stety, nie wykazał. Tekst będą­cy w przeważającej części mo­nologiem bohatera, za sprawą nadanej mu formy stał się mo­notonny i nużący. Łunina poznajemy, gdy cze­ka on na swoją śmierć w celi najcięższego z rosyjskich wię­zień - sławetnego Akatuj. Dzięki wspomnieniom bohatera dowiadujemy się, że życie jego było bogate, pogmatwane i nie wolne od błądzenia. Podpułkow­nik armii carskiej, człowiek porywczy, odważny i bezkompromisowy, odczuwa na pewnym etapie swojego życia potrzebę organizowania pierwszych związków

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Zapasiewicz spędza sen z powiek

Źródło:

Materiał nadesłany

Sztandar Młodych nr 42

Autor:

Marta Sztokfisz

Data:

20.02.1981