PO warszawskiej, bardzo kontrowersyjnej premierze głośnej sztuki Brendana Behana "Zakładnik" - wystawił ją w marcu Teatr "Wybrzeże" na Scenie Kameralnej w Sopocie w reżyserii Jerzego Kreczmara*). Kreczmar miał jeszcze trudniejszą sytuację niż Huebner w Warszawie, bowiem kontekst sytuacji, obecnie bardziej jeszcze - jeśli chodzi o "problem irlandzki" - zagęszczonej i drastycznej, musiał działać w większym jeszcze stopniu przeciw tekstowi. Okazało się jednak, że z tego samego tekstu, przy mądrym wyważeniu proporcji i właściwym rozłożeniu akcentów można zrobić przedstawienie, które nie tylko nie budzi sprzeciwów (jak spektakl warszawski), lecz w jakiejś mierze podbudowuje - zarówno w płaszczyźnie racjonalnej, jak i emocjonalnej - nasze reakcje na codzienne wieści z Ulsteru. Tym Czytelnikom, którzy nie znają z "Dialogu" tekstu sztuki ani nie widzieli go w warszawskim Teatrze Dramatycznym, należy się kilka słów informacji o sztuce i autorze. Bren
Tytuł oryginalny
"Zakładnik" w Sopocie
Źródło:
Materiał nadesłany
Słowo Powszechne nr 88