EN

17.03.1965 Wersja do druku

Zagubione w nowojorskiej dżungli (fragm.)

Zapowiedź Teatru Dramatycznego wy­stawienia sztuki Millera "Po upad­ku" obudziła ogromne zainteresowa­nie. Przede wszystkim dlatego, po­nieważ autor "Śmierci komiwojażera" napisał tę sztukę w związku z samobój­czą śmiercią głośnej na całym świecie divy filmowej Marylin Monroe, która była jego żoną. Zainteresowanie to wzmógł jeszcze kilkudniowy pobyt Millera, w Warszawie. Jakże wypadła konfrontacja tego zainteresowania z realizacją sce­niczną? Chyba nie najlepiej. Sztuka Millera jest czymś w rodzaju publicznej spowiedzi. Pisarz spowiada się nie tylko z tego, co przeżył z Monroe, ale w sposób chwilami dla spo­wiedników żenujący, ukazuje swój stosunek do kobiet w ogóle. Dowiaduje­my się z tego confiteor, że Millerowi, który chętnie zagląda do urzędu stanu cywilnego, trudno przebywać z kobietami dłużej i wiązać się z nimi przede wszystkim, dlatego, ponieważ mają ka­prysy, chimery i pretensje. To jego dąsanie się na płeć pięk

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Tygodnik Demokratyczny nr 12

Autor:

Jacek Frühling

Data:

17.03.1965

Realizacje repertuarowe