EN

22.07.2015 Wersja do druku

Zagadka Różewicza

Poeci nie są jedynymi twórcami własnych zagadek. Z tego punktu widzenia zagadka Różewicza jest podobna do zagadki innych "wielkich starych mistrzów": Miłosza, Herberta, Szymborskiej. Jednym ze stałych wątków obecnych w wypowiedziach wywołanych śmiercią Różewicza był właśnie ten: oto odszedł ostatni z wielkich. Wolno nawet powiedzieć, że dla wielu jego śmierć ujawniła impas rozpoznany wcześniej przez samego Różewicza: coś się skończyło, ale nic się nie chce zacząć - pisze Andrzej Skrendo w Dialogu.

1. Zagadka dobrego pisarza polega na tym, że każdy coś u niego znajdzie. Ale nie chodzi o to, że nigdy z góry nie wiadomo, co kto wyjmie i co przyniesie. Raczej o to, że zawsze pozostaje niejasne, czy to, co wyciągamy, już tam było, czy nie? Czy czytając, używamy przemocy, czy tylko poddajemy się sile sztuki? Czy ktoś do nas mówi, czy mówimy sami do siebie? W tej niepewności nie ma nic złego, przeciwnie, zdaje się, że stanowi ona niezłą miarę wartości tekstu literackiego. Musi się on sprawdzić za każdym razem, kiedy chcemy z niego skorzystać. I korzystamy - choć brak nadziei, że powstanie kiedyś suma takich prób. Co najwyżej - mapa tymczasowych możliwości i niemożliwości. Niekiedy, choć to trochę gorszy pomysł, zamiast rozwiązywać zagadkę, wolimy zastanawiać się, czemu się rozwiązać nie daje. Można bowiem robić dwie rzeczy. Albo na własną rękę wynajdywać klucze do zagadki, nie oglądając się na innych ani nie martwiąc zbytnio t

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Zagadka Różewicza

Źródło:

Materiał nadesłany

Dialog nr 5 / 2015

Autor:

Andrzej Skrendo

Data:

22.07.2015