To był szczęśliwy pomysł i udana realizacja. Trzydniowe "Zaduszki - repetycje z metacodzienności", dedykowane przez wrocławski Teatr Współczesny pamięci Helmuta Kajzara, zaowocowały trzydniowym prawdziwym świętem teatralnym. Odbyła się premiera "Wysp Galapagos" w reżyserii Jacka Orłowskiego w niespotykanej scenografii zaproponowanej przez Mirę Żelechower-Aleksiun. Jest to spektakl elitarny, dla tych, którzy mają słuch na kajzarowski "teatr metacodzienności". Zapada w pamięć, potem nurtuje. Odbył się pokaz "Akt-orki" Lothe-Lachmann Videoteatru "Poza", niezwykłego misterium, w którym przecina się życie z teatrem, przemijanie ze sztuką, technika video z żywym planem aktorskim. Misterium kojarzy się raczej ze świecami, aniżeli z monitorami i mikrofonami, realizatorzy jednak uzyskują efekt przedziwnego, wciągającego obrzędu. Odbyły się w Rynku i okolicach działania uczniów klas teatralnych IX LO, przygotowane pod kierunkiem Elżbie
Tytuł oryginalny
Zaduszkowe repetycje z Kajzara
Źródło:
Materiał nadesłany
Gazeta Robotnicza nr 268