Spektakl "Hipnoza" Antoniego {#os#10514}Cwojdzińskiego{/#} w Teatrze Ochota nie zawiedzie zwolenników tego niegdyś modnego komediopisarza. Jest, jak wszystkie jego sztuki, rodzajem leciutkiej jak mgiełka intelektualnej zabawy, stanowiącej zasłonę dymną dla rodzących się uczuć bohaterów. A że flirt towarzyski, jaki prowadzą na scenie aktorzy, staje się powoli grą niemodną, "Hipnoza" stanowi dziś staroświecki bibelocik w pełnej wdzięku ramce retro. Jak zawsze u Cwojdzińskiego, tak i w tym przypadku, partnerzy spotykają się ze sobą z inicjatywy swoich oficjalnych narzeczonych, nie przeczuwających oczywiście, że w tym spotkaniu tkwi potencjalne zagrożenie dla ich związku wprawdzie nudnego, ale dobrze prosperującego, zwłaszcza materialnie. Szybkie odkrycie kto tak naprawdę stanowi nasze przeznaczenie, ową zagubioną drugą połówkę jabłka, nie zmienia faktu, że trzeba się trochę z tym odnalezionym nieoczekiwanie s
Tytuł oryginalny
Zabawny bibelocik
Źródło:
Materiał nadesłany
Gość Niedzielny Nr 18