EN

8.09.2003 Wersja do druku

Zabawa w zło

Rozciągająca się wzdłuż widowni scena przypomina boisko. Siedzimy jak kibice na sportowej arenie. Zajęte miejsce określa dystans do aktorów - niektórych dzieli od nas wyciągnięcie ręki, emocje pozostałych będziemy śledzić z daleka. Od razu widać, że mecz będzie nierówny - czterech chłopaków staje przeciwko jednej dziewczynie. Dramat Edny Mazyi, inspirowany prawdziwymi wydarzeniami, opo­wiada o gwałcie. 14-letnia Debora (Dorota Abbe w podwójnej roli dziew­czyny i Pani Prokurator oddaje połą­czenie szorstkości i delikatności) do­świadcza go ze strony rówieśników. Jej przesłuchanie staje się powtórzeniem traumatycznego przeżycia, przeniesie­niem go w sferę psychiki. Padają pyta­nia: dlaczego nie płakałaś, nie broniłaś się? co jest z tobą, że chłopcy cię mole­stują? Podobną, choć pozbawioną bru­talności, manipulacją rządzi się prze­słuchanie sprawców. Wszystkie chwyty są dozwolone. Cierpienie ofiary nie ma nic do rzeczy -

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Zabawa w zło

Źródło:

Materiał nadesłany

Słowo Polskie nr 209

Autor:

Magda Piekarska

Data:

08.09.2003

Realizacje repertuarowe