EN

1.10.1983 Wersja do druku

Z życia glist

Per Olov Enquist jest już u nas znany. Prawda, znajo­mość to jednostronna. Cenio­ny w Szwecji prozaik, w Polsce funkcjonuje właściwie wyłącznie jako autor sztuki o Strindbergu pt. "Noc trybad". Przed kilku la­ty, w sezonie 1977/78, miała ona w naszych teatrach niemałe po­wodzenie. Czy mieć je będzie również nowa sztuka Enquista pt. "Z życia glist", wyrokować trudno. Zalety ma wszakże bez­sporne. Świetny, gęsty dialog, który daje pole do popisu reży­serowi oraz aktorom; wyraziste i pogłębione psychologicznie pos­taci, ponętny dla publiczności te­mat. Rzecz jest bowiem o lu­dziach sztuki, o artystach. Najpierw ona - Johanne Luise Heiberg, muza epoki, która, jak pisał Jarosław Iwaszkiewicz, "stała się legendą. Uroczą legen­dą dziewiętnastego wieku. Aż do zejścia ze sceny legenda ta ota­czała ją nimbem poezji, uwiel­bienia, uroku. Trudno sobie wy­obrazić dzisiaj to powodzenie, które wielka aktorka miała wśród publiczności, i wpływ

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Z życia glist

Źródło:

Materiał nadesłany

Teatr nr 10

Autor:

Barbara Osterloff

Data:

01.10.1983

Realizacje repertuarowe