O tym jaką rozkosz daje samookaleczenie się połączone z drażniącym obolałe i napięte zmysły dłubaniem w świeżej ranie zardzewiałą szpilką, zapewniają nas Skandynawowie już od dawna. A my od czasów Ibsena i Strindberga skwapliwie staramy się w to uwierzyć. Amatorom takich "praktyk" najnowsza premiera Starego Teatru zapewne przypadnie do gustu, bo sztuka współczesnego pisarza szwedzkiego P. O. Enquista związana jest ze skandynawską tradycją masochistycznej psychoanalizy i stylistycznie, i tematycznie. Enquist zdobył sobie uznanie w świecie dramatem o Strindbergu ("Noc trybad"). Prezentowana obecnie w Starym Teatrze sztuka opiera się na podobnym pomyśle: opowiada o Andersenie i jego dziwnej, targanej wzajemnymi sympatiami i awersjami znajomości z małżeństwem Johanny i Johana Heibergów; cenionego literata i duńskiej gwiazdy XIX-wiecznego teatru. Postać Andersena, egzaltowanego, gadatliwego i niezgrabnego Dziecka, wprowadza zamieszan
Tytuł oryginalny
Z życia glist
Źródło:
Materiał nadesłany
Echo Krakowa nr 131