("Pigmalion", komedia w 5 aktach Bernarda Shawa. Z oryginału przełożył Ryszard Ordyński)
Jam cię wydobył z marmurów spowicia Gdzie spoczywałaś bez kształtów na wieki, Niepowołana przez bogów do życia; Jam sercem cień twój odszukał daleki, Błądzący w istot niestworzonych rzędzie, Ja cię przeniosłem przez ciemne krawędzie Snu i nicestwa na ten świat słoneczny Twojej piękności dając wyraz wieczny. Piękny ten czyn Pigmaliona, opisany dźwięcznymi wierszami Adama Asnyka, z których wstępną zwrotkę przytoczyliśmy powyżej, - wziął za motyw, w swej zgoła odmiennej wyobraźni, do najnowszej sztuki Bernard Shaw, jeden z najprzedniejszych w dowcipie mistrzów współczesnej europejskiej komedii. Oczywiście w ujęciu Shawa, już choćby z powodów zawsze paradoksalnej metody jego tworzenia, mit o Pigmalionie, przekazywany tradycji wieków zawsze w promieniach romantycznej aureoli, musiał nabrać innego zupełnie oświetlenia: stał się przede wszystkim groteskową "boutade", jak wszystkie jego najlepsze utwory; po wtóre, dziełem sat