EN

16.01.1989 Wersja do druku

Z sal koncertowych - Czarna maska Pendereckiego

Na przedstawieniach "Czarnej maski" w Poznaniu nie byłem. Toteż "Czar­na maska" w Filharmonii Krakow­skiej, wystawiona siłami orkiestry i solistów poznańskich plus chór Filharmonii Krakowskiej pod dy­rekcją szefa wielkopolskiej Opery Mieczysława Dondajewskiego, mia­ła dla mnie charakter i moc prze­żywanej nowości. I to - czysto muzycznej. Wystawiono bowiem u nas "Czarną maskę" w wersji es­tradowej, "oratoryjnej", co - si­łą rzeczy - skupiać musiało uwa­gę odbiorcy niemal wyłącznie na muzyce. Jest to muzyka znakomi­ta. Wielowarstwowa, o różnorod­nym charakterze (nie brak i ele­mentów chorałowych, a także mu­zyczki karnawałowej w dawnym stylu...), bardzo mocna ekspresyjnie, niezwykle bogata w wyposażeniu brzmieniowym, świetnie charakte­ryzująca dramaturgię dzieła, a za­razem konsekwentnie zmierzająca do finałowej kulminacji, narastają­ca w miarę przebiegu. Efekty "stereo": rozmieszczenie chóru, niektórych instrumentalistów i sola w r�

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Z sal koncertowych - Czarna maska Pendereckiego

Źródło:

Materiał nadesłany

Echo Krakowa nr 11

Autor:

Jerzy Parzyński

Data:

16.01.1989

Realizacje repertuarowe