Zajmując się od lat sześćdziesiątych ubiegłego wieku biografią i działalnością Polaka, opinię o korespondencji Anglika z Tadeuszem Pawlikowskim znałem od dawna. W 1984 roku o wymianie listów poinformował szersze grono czytelników Roman Taborski w cennym szkicu "Z dziejów recepcji Edwarda Gordona Craiga w okresie Młodej Polski"1; przytoczył znane przekazy, które pochodziły z drugiej ręki, ale wyglądały wiarygodnie, bo były formułowane albo na bieżąco, albo co prawda niemal po czterdziestu latach, lecz przez pośrednika w kontaktach pomiędzy nimi2. Przeciw bezpośredniemu komunikowaniu się obu zdawała się świadczyć odmienność teatru uprawianego przez Pawlikowskiego od koncepcji i konkretnych propozycji Craiga. Tadeusz Pawlikowski bardzo rzadko wypowiadał się publicznie. W ciągu ponad dwudziestoletniej aktywności, pomijając recenzje (sygnowane kryptonimami), udzielił ledwie kilku wywiadów, nie publikował programów, manifestów, deklaracji. Je
Tytuł oryginalny
Z powodu listu Edwarda Gordona Craiga do Tadeusza Pawlikowskiego
Źródło:
Materiał nadesłany
Didaskalia-Gazeta Teatralna Nr 85/86