EN

7.03.2005 Wersja do druku

Z Petersburga do Sopotu

Czy można opowiedzieć Dostojewskiego w komediowej formie? "Białe noce", pokazane na deskach Sopockiej Sceny Off de BICZ, udowadniają, że jest to możliwe
- jednak kosztem głębi psychologicznej bohaterów oraz zagubienia tragicznego
wymiaru opowiadanej historii

Dwójka młodych ludzi - Marzyciel (Bartosz Kopeć) i Nastieńka (Agnieszka Przepiórka-Gawin) - spotyka się przypadkiem na jednym z mostów nad Newą. On szuka swojej pierwszej miłości, ona czeka na powrót ukochanego. Wyobrażenia obojga o prawdziwym uczuciu są idealistyczne, naiwne i dziecinne -jak sami bohaterowie. Pojawiająca się między nimi więź zostaje zerwana, gdy pojawia się ten trzeci, wyczekiwany amant Nastieńki. Ta prosta historia opowiedziana została jako komedia, ocierająca się chwilami o farsę. Szkoda, bo w ten sposób widz absolutnie "nie czuje" tragizmu zakończenia, w samych bohaterach trudno dostrzec inne cechy niż dziecinność i naiwność. Całość ratuje jeszcze brawurowa i szalenie efektowna gra Agnieszki Przepiórki-Gawin oraz bardzo dobry występ - nieco spiętego - Bartosza Kopcia. "Białe noce" kipią pomysłami inscenizacyjnymi - jest ich zbyt wiele, jak na tak prostą historię, która aż prosi się o bardziej kameralną, psychologiczną

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Z Petersburga do Sopotu

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Trójmiasto Nr 55

Autor:

Mirosław Baran

Data:

07.03.2005

Realizacje repertuarowe