EN

1.04.2007 Wersja do druku

Z mojej kuchni

Uwielbiam siedzieć w kuchni. W pokoju się zwykle "poważnie rozmawia", w kuchni bywa ciekawiej i swobodniej. W pokoju ą i ę, i trzeba uważać, żeby nie poplamić obrusa. W kuchni się wytrze szmatą bez ceregieli. W pokoju trzeba czekać, aż podadzą napoje, w kuchni można sobie zalać kawę w kubku. W pokoju nie wolno palić, żeby nie urazić niepalących. W kuchni, jak się człowiek trochę wywiesi za okno, to sobie nawet bez awantur zapali. Zdecydowanie wolę w kuchni. Zwłaszcza że wiem. o czym się debatuje w pokoju, bo czasem tam jednak zaglądam. W pokoju idzie o życie, czyli że paru facetów rozmawia o polityce. I jeden jest za grubą kreską, a drugi uważa, że to był najgorszy z możliwych pomysłów. Trzeci byłby skłonny zlustrować wszystkich, ale czwarty tylko niektórych. Wszyscy raczej zgodnie są przeciw Giertychowi, ale nikt dokładnie nie wie, co tu zrobić, żeby go skutecznie zniknąć. Wszyscy także wykazują nostalgię za dawnymi ideałami oraz

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Didaskalia Gazeta Teatralna nr 78

Autor:

Ewa Guderian-Czaplińska

Data:

01.04.2007

Realizacje repertuarowe