EN

23.03.1974 Wersja do druku

Z łezką i bez łezki w oku (fragm.)

...Piosenek i skeczów "Wodewi­lu Warszewskiego" słuchało się z "łezką w oku", ale bez łezki oglądało się i słuchało, i to chyba po raz pierwszy "Cudzoziem­szczyzny" Aleksandra Fredry w Teatrze Rozmaitości, z piosenka­mi i dygresjami Wojciecha Mły­narskiego, muzyką Jerzego Derfla, w reżyserii Barbary Kilkowskiej, ze scenografią Kosy Gutkiewicz. Fre­dry nie trzeba zachwalać, ani re­klamować, wiele pokoleń oglądało już i bawiło się w teatrach wystawiających jego komedie. "Cudzoziemszczyzna" jest może wystawiana rzadziej, ale wca­le nie jest gorsza od innych jego utworów. Przede wszystkim jest napisana pięknym językiem, wierszem, którego zawsze z przyjemnością będziemy słuchali. Sztuka ma swój sens społeczny: ośmiesza i krytykuje to, co i dzi­siaj jest modne wśród niektórych rodaków: cudzoziemszczyznę, któ­ra im imponuje. Myślę, że "Cu­dzoziemszczyzna" wystawiona w Teatrze Rozmaitości w sposób klasyczny byłaby pięknym przed­sta

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Z łezką i bez łezki w oku (fragm.)

Źródło:

Materiał nadesłany

Trybuna Mazowiecka nr 70

Autor:

Andrzej Markiewicz

Data:

23.03.1974

Realizacje repertuarowe