EN

23.12.1994 Wersja do druku

Z kruchty do teatru

Na rozśpiewanej nowohuckiej scenie pojawiły się anioły i diabły, pasterze i bydlęta, sam Bóg Ojciec i Najświętsza Panienka, stary Józef i okrutny Herod. Wszystko to za sprawą pastorałki "Po górach, po chmurach..." z tekstem Ernesta Brylla i muzyką "Skalda" Andrzeja Zielińskiego, wyreżyserowanej przez Krzysztofa Orzechowskiego. Kariera Bożonarodzeniowych widowisk zaczęła się w kościele, do którego wprowadzili je - na­śladując swoich włoskich braci - polscy franciszkanie. Dopóki figurki Świętej Rodziny i witają­cych Dzieciątko pasterzy pozo­stały nieruchome i nieme, wszy­stko było w porządku. Hierarchii kościelnej nie przeszkadzało na­wet, że w świątecznej szopce po­jawiły się bardzo świeckie po­staci rzemieślników, Żydów, handlarzy i złodziei. Później jed­nak ojcowie zakonni, nie przewi­dując niczego złego, wpadli na pomysł, aby bohaterów ożywić i obdarzyć głosem. Betlejemska opowieść stopniowo urozmaico­na została za

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Z kruchty do teatru

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Krakowska nr 295

Autor:

Agnieszka Fryz-Więcek

Data:

23.12.1994

Realizacje repertuarowe