EN

21.12.2009 Wersja do druku

Yerma, czyli gorączka

"Yerma" w reż. Wojtka Klemma w Teatrze Studio w Warszawie. Pisze Agnieszka Rataj w Życiu Warszawy.

Wojtek Klemm, reżyserując w teatrze Studio "Yermę" - poemat Federico Garcii Lorki, umieścił dramat bohaterki we współczesnych realiach mediów i Internetu. Efekt jest bardzo interesujący. Przedstawienie Klemma, wbrew całemu zamieszaniu wokół spraw personalnych, jakie obserwowaliśmy przez ten tydzień w teatrze Studio, okazuje się pulsować nieoczekiwanie świeżą energią. Można się zastanawiać, czy to efekt obsadzenia gościnnie w głównej roli świetnej Marty Malikowskiej-Szymkiewicz, czy skumulowania się emocji aktorów. Tak czy inaczej wynik końcowy przykuwa uwagę. Intymność upubliczniona Poemat Lorki o zbuntowanej wobec świata i losu kobiecie jest dla Klemma rodzajem klocków, z których układa nową całość. Rytm wyznacza tu muzyka stworzona przez Dominika Strycharskiego i wykonywana na żywo przez Adama Świtała. To swoista partytura, w której muzyk staje się obok aktorów pełnoprawnym wykonawcą spektaklu. Klemm tnie tekst Lorki, wyb

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Yerma, czyli gorączka

Źródło:

Materiał nadesłany

Życie Warszawy nr 298

Autor:

Agnieszka Rataj

Data:

21.12.2009

Realizacje repertuarowe